wtorek, 31 stycznia 2017

31.01.17r.

Dzisiejszy dzień chyba mogę zaliczyć do udanych. W szkole strasznie się dłużyło, bo od 7.25 do 14.30 a potem jeszcze korepetycje z matematyki, bo nie zostałam obdarzona logicznym umysłem, a na koniec chór. Dzień udany, bo właściwie nie miałam czasu na jedzenie. Gdy nie jestem w domu to mogę nie jeść, gdy w domu jestem to mogłabym zaś jeść cały czas. Za 25 dni dni studniówka, właściwie nie moja, ale i tak chcę wyglądać idealnie, to moja motywacja. Zważę się jak mi się miesiączka skończy, ale ogólnie oscyluję, że ważę jakieś 60kg. Moim takim goalem marzeń jest jakieś 54/53kg. Już raz tego dokonałam, schudłam z nadwagi do niedowagi w niespełna 2 tygodnie. Wiem, że potrafię, muszę tylko się maksymalnie skupić na tym czego pragnę.
Mój bilans na dzisiaj:
papryka czerwona 60
bułka jasna 220
2 łyżeczki dżemu pomarańczowego 60
kawa z mlekiem 30
krem z marchewki 160
jabłko 40
razem:570kcal
Dzisiaj kładę się spać z cudownym poczuciem lekkości. Dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz